AKT I
Scena 1
Restauracja "Bristol" zwana stodoła. Popołudnie. Szatniarz i ochroniarz rozmawiają przy ladzie szatni. Podchodzą Monika i Karol. Monika trzyma w dłoni aparat fotograficzny.
MONIAKA
Ty masz numerek. Poszukaj.
Karol
Tak. Tak. Już szukam.
Karol wręcza numerek szatniarzowi.
Karol
Proszę.
Szatniarz odchodzi. Wraca i podaje Karolowi płaszcze.
Karol chce pomóc Monice ubrać płaszcz.
Monika
Sama ubiorę płaszcz. Potrzymaj moje rzeczy proszę.
Monika podaję Karolowi torebkę i aparat fotograficzny.
Bramkarz do Szatniarza.
Bramkarz
OOO! Uśmiechnij się Pani Cie nagrywa.
Monika oschle.
Monika
To nie kamera. Pani nie nagrywa.
BRAMKARZ
Nakręci, nakręci. Pani z miejscowej gazety! Opiszę nas.
Monika
Pani nie miejscowa. Pani nie opisze w miejscowej gazecie.
Karol
Na wypoczynek przyjechaliśmy.
BRAMKARZ
Kuracjusze! Ja pokażę Pani jak się ćwiczy. W kolejowym pracuję! Znam się!
Karol skrępowany patrzy w ziemię.
BRAMKARZ
Na drążku trzeba poćwiczyć. Mam drążek. Wszystko znam.
MONIka
Ciekawe co żona na to.
BRAMKARZ
Nie ma żony. Ja..
Monika przerywa Bramkarzowi.
MONIKA
Nie dziwię się, że żadna nie chciała być żoną.
BRAMKARZ
Ja to kochanek. Nie mąż. Do przyjemności, nie obowiązków.
Zanim Monika zdążyła odpowiedzieć Karol chwycił ją za ramię i delikatnie pociągnął w stronę drzwi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz