czwartek, 18 lipca 2013

Chłodnik - uwielbiam!

Prolog:

Można pójśc drogą na skróty, którą ja dziś nie pójdę! Czyli można użyć koncentratu z buraków. Ja w ramach dnia w kuchni ugotuję botwinkę, której użyję zamiast koncentratu...
 Botwinkę należy umyć, pokroić, włożyć do garnka, dodać trochę soli i cukru aby wyciągnąć smak z warzywa. Kiedy wywar się gotuję, ja zabieram się za przygotowanie chłodniku.





 Oczywiście zaczynam od umycia wszystkich warzyw. A potrzebuję:

- ogórki gruntowe 5 szt. (duże)
-rzodkiewki 2 pęczki
-szczypiorek 1 pęczek
-koperek 1 pęczek

jedynym produktem, który nie jest warzywem jest maślanka (1,5 litra), no i niestety ona dyskwalifikuje potrawę, jako potrawę bez laktozy :-/  ale zadowoli gościa wegetarianina ;-)

 Ogórki obieram i ścieram na grubej tarce.

 Cały pęczek koperku drobno siekam. 

 Szczypiorek kroje dość drobno.



 Rzodkiewki ścieram na tej samej tarce, której użyłam do starcia ogórków.

 Wszystko zalewam maślanką, przy tej ilości warzyw użyłam 1,5 litra maślanki. Chłodniku spokojnie wystarczy dla 5 osób.

Wlewam do mikstury 2 małe szklaneczki wywaru z botwinki. Dodaję odrobinę soli i pieprzu. Nie zawsze dodaję pieprzu, akurat dziś tak.
 Chłodnik dla 5 osób gotowy! Smacznego! ;-)
Aha! Chłodnik przed podaniem obowiązkowo schładzam! ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz