Potrzebuję:
- 10 czubatych łyżek mąki - użyłam angielską mąkę (widać ją na fotografii, polecam wszystkie rodzaje)
- 2 jajka
- 1 duża szklanka wody
- 2 łyżki masła
Z tej ilości składników zrobiłam osiem dość grubych naleśników.
Wszystkie składniki wsypuję do miski i mieszam mikserem, można też łyżka ale to bardziej czaso i energochłonne ;-)
Do smażenia używam zamoczonego w oleju ręcznika papierowego - dziękuję Kasiu za patent ;-) Dzięki tej sztuczce naleśniki nie są tłuste, nie ociekają tłuszczem, są idealne.
Jak widać na zdjęciu na bieżąco testuje co przygotuję...
Korzystając z lata codziennie jem owoce, póki są słodkie i pyszne. Dziś kupiłam śliwki i włożyłam je do naleśnika, można posypać naleśnik cukrem i śmietaną - cukier to ponoć biała śmierć, a śmietana to laktoza... więc ja jem skromną aczkolwiek smaczną wersję ;-)
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz