piątek, 22 listopada 2013

Naleśniki - bez glutenu; bez laktozy


Składniki:

łyżka masła
1 jajko
10 czubatych łyżek mąki bezglutenowej
1 duży kubek napoju sojowego
1/2 dużego kubka wody


Produkty wystarczy wyspać do miski, wymieszać dokładnie i smażyć jak najcieńsze naleśniki.







poniedziałek, 4 listopada 2013

Krem z czerwonej soczewicy


Składniki:
Marchew - 3 szt.
Pietruszka - 1 szt.
Cebula - 3 szt.
Soczewica - 400 g (jedno opakowanie)
Wędzonka - 5 plasterków
Imbir - 3 plasterki
Czosnek - 1 ząbek
Liść laurowy
Ziele angielskie
Suszone chili
Sól
Woda - 2 l.



Umyte i obrane warzywa kroję i wrzucam do garnka razem z odrobiną wędzonki. Polewam oliwą z oliwek, podsmażam. Kiedy warzywa się zarumieniły zalałem je około 2 litrami wody i ugotowałam. Dodałam pokrojony imbir i czosnek, osoliłam, wrzuciłam 2 papryczki chili, liść laurowy i ziele angielskie.



 Do ugotowanych warzyw dodałam opakowanie czerwonej soczewicy, gotowałam do rozgotowania. Wszystko ugniotłam tłuczkiem do ziemniaków.

Krem nie jest idealny, trochę za mdły, ale jak ktoś ma chęć na delikatny smak - polecam ;-)
Musze jeszcze trochę popracować na tym kremem, może trochę białego wina?
Jedno jest pewne zupa jest bardzo, bardzo sycząca.



piątek, 1 listopada 2013

Let's talk about it… # skaza białkowa a może problem z jodem?


W moim przypadku z laktozą jest różnie - czasem w małych ilościach ją toleruję, czasem absolutnie nie. Raczej nie kupuję nabiału, co zapobiega jego spożywaniu. Jednocześnie lubię np. biały twaróg i chętnie jem go u kogoś w ramach wyjątku - raz na jakiś czas… Lekarz powiedział, że czasem mogę, byle rzadko i mało.

Piszę o nabiale, ponieważ ograniczam go od zawsze, a mimo to od kilku lat nie schodzi mi z nóg (okolice kostek) coś co prawdopodobnie jest skazą białkową - lekarze jednoznacznie nie mówią "co to jest". Zapisywali różne maści, które nie pomagały; po niektórych swędzenie stawało się nie do zniesienia. Zmiany na skórze wyglądają bardzo nie ciekawie, jeszcze bardziej irytuje świadomość, że są; czasem swędzi. Kilka tygodni temu postanowiłam z tym paskudztwem walczyć i pozbyć się go ostatecznie. Zmotywowało mnie zanikanie - tu podejrzenie z własnej obserwacji, nie konsultowane z lekarzem… czytałam, że osoby nie tolerujące glutenu mogą mieć problem z tolerancją jodu czego skutki widać na skórze. Moje obserwacje wskazują, że przez lata kiedy mieszkałam z Gdańska i nieustannie podróżowałam za każdym razem kiedy przebywałam poza Gdańskiej skóra goiła się. Od czasu, kiedy nie mieszkam w Gdańsku skaza (wyglądająca jak blizny) zaczęła zanikać. Postanowiłam pozbyć się jej. Przez dwa tygodnie w dwoma dniami wyjątku jadałam tylko kaszę gryczaną, gotowane warzywa i co 3 -4 dni pieczone mięso z mała ilością przypraw. Znienawidzona skaza zanika! Dzielę się tą obserwacją - może ktoś z czytelników również walczy z problemami skórnymi i właśnie został zmotywowany do zaostrzenia diety na kilka tygodni i pozbycia się ohydztwa ze skóry!

W poniższym artykule coś na temat glutenu, jodu i skóry…

http://www.celiakia.pl/choroba-duhringa/

p.s.

odnośnie dermatologów…
niestety ostatni, u którego byłam powiedział, że z nietolerancji glutenu się wyrasta a że nie jestem już dzieckiem i od lat problem nie istnieje :-/


czwartek, 31 października 2013

Ciasto za śliwkami


Dziś podaję przepis na ciasto według przepisu babci. Przepis lekko zmodyfikowałam, aby było bezglutenowe i bez laktozy ;-)




Składniki:

1/4 kostki masła
1 całe jajko
3/4 szklanki cukru
1 szklanka mąki bezglutenowej
3/4 szklanki napoju sojowego
1/4 łyżeczki sody oczyszczonej (max 1/4)
1 szczypta soli
Opakowanie cukru waniliowego





Ciasto przygotowuję szybko i leniwie. Wszystkie składniki wrzucam do miski, mieszam i wlewam do przygotowanej foremki. Za niedbalstwo, zawsze babcia mnie strofuje, mówiąc, że ciasto trzeba dobrze wyrobić by urosło. Zazwyczaj po tym, jak strofuje chwali gotowy wypiek ;-)


Śliwek dodaję tyle ile zdołam upchnąć, według mnie owoców nigdy nie ma za dużo w cieście ;-)


Ciasto ślicznie wyrosło.
Prezentuje je w foremce, ponieważ w foremce jedzie ze mną w odwiedziny ;-)


Smacznego!

Szybki i prosty krem z dyni



Składniki:

Marchew - 4-5 szt.
Cebula - 4 szt.
Dynia - 2,5 kg
Sól
Boczek wędzony


Pokrojoną grubo marchew i cebulę podsmażyłam w garnku, używając oleju słonecznikowego. Kiedy warzywa zarumieniły się dodałam trochę dyni i wlałam 3 kubki wody, krojąc kolejne kawałki dyni dodawałam je do garnka. Dynia rozgotowała się. Kiedy krem był prawie gotowy rozgniotłam go tłuczkiem do ziemniaków.

Do gotowego już kremu dodałam podsmażone skwarki z wędzonego boczku. 
Gotowe!








Smacznego!





czwartek, 24 października 2013

Ćwiartki kurczaka z suszonymi owocami


Składniki:

Ćwiartka z kurczaka (2 szt.)
Suszone morele
Suszone śliwki
Suszona żurawina
Sól
Tymianek
Majeranek
Liść laurowy
Ziele angielskie
Masło



Umyte mięso solę, posypuję tymiankiem, majerankiem; pod mięso wkładam listki laurowe i ziele angielskie. 


Kroje suszone morele i śliwki. Suszone owce wrzucam do naczynia z mięsem. 



Obkładam mięso odrobiną masła, aby nie przywarło do naczynia. Po około 30 minutach, kiedy podlewałam mięso tłuszczu było na tyle mało, że dolałam odrobinę wody (żeby mieć czym podlać kurczaka).


Sałatka:

sałata lodowa

Sos do sałaty:

oliwka z oliwek
cytryna
czosnek
sól
cukier
suszona żurawina


Sałatkę kroję dość grubo.
Przygotowania sosu zaczynam od obrania i rozdrobnienia czosnku w moździerzu. Czosnek wsypuję do miseczki, dodaję sól, sok z cytryny - mieszam; po wymieszaniu wlewam oliwę z oliwek. Dodaję cukier. Aby sałatkę w jakikolwiek sposób połączyć z mięsem dodaję do sosu trochę suszonej żurawiny.




Talerz z bułką jest Tomka. 
Przydarza mi się kupować pieczywo dla tych, których żywię ;-)