czwartek, 8 listopada 2012

Spacer po Raciążku...




Raciążek. Mała mieścina tuż obok Ciechocinka. Mając średnią kondycję z jednego miasteczka do drugiego bez problemu dojdzie się piechotą... Sąsiadujące miejscowości jednak wcale nie są podobne do siebie. 

Ciechocinek wypełniony jest restauracjami, w których co wieczór odbywają się dancingi, kawiarniami, małymi koncertami i nieliczonymi straganami. Popołudniami ulice uzdrowiska wypełnione są spacerowiczami. 

Raciążek sprawia wrażenie opustoszałej wsi. Kiedy w niedzielę mieszkańcy mieściny zebrali się w kościele - ulice Raciążka były puste, cichutkie. Niedzielną ciszę szanują nawet psiaki na podwórkach, które wzrokiem proszą o głaskanie, jak posągi bez ruchu pozują do zdjęć, jednak nie odważą się zakłócić ciszy, nie ujadają, nie szczekają. Jedyną oznaką ich agresji są tabliczki na furtkach z napisem "UWAGA! Zły pies!".





Jedyną spotkaną osobą na ulicy był Pan sprzedający precle - chyba tak nazywają się okrągłe, suche ciastka - przed kościołem.










Ciekawostką jest, że w Ciechocinku znajduje się tylko jedne kościół! Jednak ten w Raciążku jest zdecydowanie ładniejszy... 








Raciążek jest starszy niż Ciechocinek. Niestety, nie wielu kuracjuszy wie o jego istnieniu. A w Raciążku znajdują się ruiny starego Zamku.

Kiedy byłam na spacerze po Ciechocinku z przewodniczką, Pani opowiadała o Ciechocinku, zachęcała do wzięcia udziału w wycieczce do Lichenia - gdzie również ona miała być przewodnikiem; niestety nawet nie wspomniała o Zamku w Raciążku, a właściwie jego ruinach. Słaba była ta przewodniczka - nie wspomniała o miejscu oddalonym o 5 km - od miejsca, w którym stała. A w Zamku bywali Kazimierz Wielki, Jadwiga oraz Władysław Jagiełło... 









Za wycieczkę do Raciążka wielkie dzięki Gosi i Krzysztofowi! :-)

p.s.

Trafił mi się przewodnik najlepszy z najlepszych. Krzysztof zabrał mnie na sentymentalną podróż swoich młodzieńczych lat... Siedząc w kawiarni przy grzańcu, oczyma jego wspomnień siedzieliśmy w zakładzie fotograficznym jego taty - przed laty, kiedy był chłopcem tam gdzie dziś jest kawiarnia znajdował się zakład taty...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz