Przepis na naleśniki podałam kilka dni temu, znajduje się pod linkiem:
http://tocojem.blogspot.com/2013/07/nalesniki-bez-glutenu-bez-laktozy.html
dziś naleśniki w wersji męskiej, mięsnej ;-)
Zaczynam od umycie udek kurczaka, umyte posypuję solą, kuszonym chilli, polewam oliwą ze słonecznika. Wkładam mięso do lodówki, aby przeszło przyprawami, im dłużej poleży w przyprawach tym lepiej. Mięso przyprawiłam rano, a piekłam popołudniu.
Udka piekę bez nakrycia, początkowo w wysokiej temperaturze, następnie zmniejszam ją. Udka obracam, aby przypiekły się z każdej strony.
Po upieczeniu - czekam aż wystygnął i kroje drobno. Robiłam porcję tylko dla siebie, więc pokroiłam tylko jedno udko.
Bardzo drobno kroję udko, o którym wspomniałam, dwa plasterki cebuli, trochę zielonej pietruszki, dwie łyżki sera feta.
Do pokrojonych składników dodaję koncentrat pomidorowy, jedną łyżkę stołową. Wszystko mieszam. Mięso było przyprawione, więc pasty już nie doprawiam.
Pasta z kurczaka gotowa. Wystarczy posmarować nią naleśniki lub kanapki i zjeść ;-)
Smacznego! ;-)